środa, 12 czerwca 2013

po grze - intensywny tydzień

Zbliża się wakacyjna przerwa w prowadzonych przez nas cyklach. Jednak nie siadamy na laurach, pomysłów nadal mamy więcej niż możliwości realizacji (zapraszamy do współpracy :)!). Tymczasem w tym poście mam zawrzeć tyle treści...! Od czego by tu zacząć? No jasne, od gry :D

W zeszłą sobotę po raz czwarty wzięliśmy udział z liczną grupą graczy (dobrze ponad sto osób) i wolontariuszy (dwadzieścia cztery osoby) we Włochowskiej Grze (Pod)Miejskiej. Można by stworzyć dłuuuugą relację. Zaczynając od wieloetapowych przygotowań po sprawozdanie z jej przebiegu. Pierwsze pomysły pojawiły się już rok temu. Wtedy to S. :) zaproponował, żeby podczas gry opowiedzieć historię Włoch sprzed wieków. Marzyły się nam kostiumy. Kilka miesięcy po malutku pracowaliśmy nad selekcją tematów. Powstał plakat - bardzo nam się podoba! Potem cykl spotkań z wolontariuszami, to była dopiero frajda. I ostatnie dwa tygodnie: niezapomniana akcja plakatowa, zbieranie rekwizytów, obrady sztabowe: mapy, telefony, gorąca linia mailowa. Drżenie: czy będzie dobra pogoda? I w końcu TEN dzień. Ciepły, z lekkim opadem wiosennego ciepłego deszczu, a potem pięknym prawie już letnim słońcem.

Na starcie liczna grupa graczy: piesi, rowerzyści, dziecięce wózki, rolki, a nawet jedna ekipa samochodowa! Świetna atmosfera - drodzy nasi, dziękujemy za zaangażowanie. Bawić się - nie każdy to potrafi :D! Wolontariusze dali od siebie wiele, ale i od Was, gracze, wiele otrzymali. Mamy na koncie kolejne świetne wspomnienia. Ogromnie cieszymy się, że w tym roku w każdym punkcie mogliście spotkać człowieka. W naszym slangu taki punkt nazywamy "ludzkim", w odróżnieniu od "nieludzkich" = goła teczka zawieszona na płocie. Do szkicowego planu zadań wolontariusze dodali wiele od siebie - urok osobisty ;), wiedzę, talent aktorski. Kochani - WIELKIE DZIĘKI! Polecamy się na przyszłość. Kończąc dość obfitą wypowiedź zachęcam do przejrzenia zdjęć. Niebawem pojawią się kolejne.

Last but not least: gra nie odbyła by się w takim wymiarze, gdyby nie nasi partnerzy: firma Dolcan - sponsor kostiumów, wystawy w punkcie przy Osiedlu Tęczowym, ofiarodawca nagrody w naszej mini loterii oraz Makro - które podarowało nam wodę. Gra jest częścią cyklu Mieszkam we Włochach współfinansowanego przez m.st. Warszawę. DZIĘKUJEMY!




WIĘCEJ ZDJĘĆ

Zachęcamy do lektury opisów gry, po angielsku: NA BLOGU WW i po polsku: NA STRONIE MIESZKAŃCÓW OSIEDLA TĘCZOWEGO.

No ale gra, choć piękna, to już przeszłość. Przed nami kolejne wydarzenia, aż dwa w tym tygodniu.

W piątek (to już 14 czerwca) o 17.30 w bibliotece w parku (czytelnia na piętrze, ul. ks. J. Chrościckiego 2) spotkamy się z WITOLDEM LILIENTALEM, który opowie nam o Włochach z lat swojego dzieciństwa i młodości. Pan Witold sprowadził się do Włoch na ulicę Parkową (dziś Cietrzewia) podczas wojny ze swoją matką Stefanią, używającą wtedy imienia i nazwiska Adela Stasiewicz. Obejrzymy pokaz slajdów i fragment filmu.


W niedzielę 16 czerwca o 12.30 w Artystycznym Domu Animacji - Kinie Studyjnym ADA (ul. ks. J. Chrościckiego 14) ostatni raz przed wakacyjną przerwą zapraszamy na spotkanie z RETRO BOHATEREM. Zainspirowani wysłuchaną lekturą wykonamy stempelki. Każdy uczestnik imprezy dowie się, jaki ślad zostawia psia łapa. Ślady zaprowadzą nas do sali kinowej, gdzie będzie na nas czekał wierny przyjaciel dzieci - Reksio.

Na obie imprezy wstęp wolny. Zgłoszenia udziału w RETRO BOHATERZE: wlochy.pod.warszawa@gmail.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz